czwartek, 25 sierpnia 2011

Obaj robimy jaja?

Trafił mi się przypadek, który postanowiłem opisać na blogu. Otóż od pewnego czasu prześladuje mnie korespondencja z jednym chłopakiem z Kielc, który umieszcza anonse na Gejowie, a ja do niego piszę.

Dlaczego nie udało się za pierwszym razem, gdy do niego napisałem? Bo chłopak bardzo mocno i nieodpowiedzialnie domagał się spotkania jak najszybciej w Kielcach - czyli na żywioł i na ślepo. Oczywiście takiego randkowania w ciemno nie szukam. I potem, w kolejnych kontaktach, przypominał mi o tym, że chce się spotkać a ja "nie mogę". Mogę, ale nie spotykam się byle jak z byle kim. Można tak spotkać się w Warszawie, ale nie przejeżdżając ćwierć Polski.

Kłopot z tym polega na tym, że ten chłopak raz podaje w anonsie wiek 20 lat, a innym razem 25 lat - więc można uniknąć kontaktu z nim jedynie unikając wszelkich anonsów sygnowanych z Kielc jego imieniem, albo w ogóle anonsów z Kielc - jeśli się okaże, że wpadłbym na niego pod innym imieniem.

Raz mu napisałem na jego pytanie o to czemu spamuję go mailami skoro nie chę się spotkać - czemu on zmienia wiek i podaje kłamliwe dane. Odpowiedź mnie rozbawiła: robię sobie jaja jak ty.

Rozumiem, że robienie jaj to podawanie kłamliwego wieku. Ale czemu robieniem jaj będzie odmowa spotkania się w ciemno z nieznajomym? To osobliwe jaja chyba są. Całkiem możliwe, że wręcz kwadratowe ;-)

Jak widać, nawet w dziale szukania partnera są ludzie, których tam być nie powinno. Kwestia odpowiedzialności za to co się robi - na szczęście pół biedy gdy to wychodzi od razu, a nie po roku znajomości ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz