wtorek, 17 stycznia 2017

Myszką do przodu

No i wreszcie udało mi się zebrać dodatkowe pieniądze i zakupić Heart of Thorns, czyli dodatek do Guild Wars 2, dzięki któremu odblokowałam wszystkie funkcje w grze. Czy rzeczywiście wszystkie? Troszeczkę się sparzyłem, ale tylko troszeczkę i na krótko. Okazuje się bowiem, że tak naprawdę część interesujących mnie funkcji nadal jest zablokowana, gdyż moje konto wymaga jeszcze weryfikacji. A to zajmie (jak gra podaje) cztery dni. Jeśli więc dzisiaj po południu, kiedy minie 24 godziny od zarejestrowania konta, liczba dni pozostających do zweryfikowanie zmniejszy się do trzech, to przynajmniej będę wiedział, że za trzy dni rzeczywiście wszystkie funkcje się odblokują.

Oczywiście dostęp do nowego contentu gry, czyli dodatkowych lokalizacji do grania i możliwości doskonalenia postaci (system punktów Mastery), oraz tym podobnych funkcji (na przykład bonusu przy codziennym logowaniu) dostałem od razu. Natomiast to, na czym zależało mi najbardziej, czyli dostęp do handlowania i sprzedawania (oraz kupowania) bez ograniczeń wszelkich itemów wymaga jeszcze weryfikacji konta. Na sprzedawaniu wszystkich itemów zależało mi najbardziej, potrzebuję w w grze zarobić dużo pieniędzy po to, żeby kupić gemy, za które z kolei chce kupić użyteczne rzeczy - na przykład rozbudować przestrzeń do przechowywania produktów, kupić odpowiednie elementy wyposażenia postaci itp.

Najważniejsze jednak, że moja Gildia okazała się pomocna i od razu pomogli mi w rozpoczęciu przygody w nowych przestrzeniach gry oraz zrobieniu podstawowej umiejętności, czyli sfruwania. Inna zmiana okazała się jednak przełomowa - wyszło na jaw, że moje poruszanie postacią przez klawiaturę jest w stylu gry nieodpowiednie. Bardziej zaleca się poruszanie postacią za pomocą myszki, a to wymaga oczywiście przećwiczenia w celu wytworzenia odpowiednich odruchów.  Kierując postacią postacią za pomocą myszki będę w stanie odnaleźć się w najtrudniejszych wyzwaniach w grze, wymagających bardzo płynnych ruchów, których nie zapewni mi sterowanie z klawiatury, do którego od lat przywykłem. Okazuje się więc, że zakup Heart of Thorns oznacza dla mnie kompletne przedefiniowanie stylu grania, ale cóż życiu trzeba się doskonalić. 

Ale to właśnie doskonalenie się sprawia mi najwięcej radości :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz