środa, 19 grudnia 2012

Przenocuję?

Oto prawdopodobny scenariusz oszustwa, którego ofiarą mógłbym paść. Na czacie zagaduje mnie chłopak, 20-letni, o nicku związanym z nocowaniem. Pisze, że stracił kartę płatniczą i szuka noclegu na dziś, bo nie może za hotel zapłacić. Na szczęście mógł do mnie zadzwonić, więc mu podałem telefon. Coś długo nie dzwonił, ale po kilku minutach zadryndał. 

Niby ma studiować medycynę w Warszawie. Zgubił kartę i dowód - ale gdy go spytałem o inny dokument tożsamości, okazało się że odwód się znalazł. To typowe zagranie dla złodzieja - niby nie ma dowodu bo zgubił, a przez to zostałby anonimowy. Pogadaliśmy trochę i zaproponowałem mu najlepsze wyjście w tej sytuacji (była sobota) - pójście do klubu. A on zaraz potem powoedział że za chwilę zadzwoni bo idzie do łazienki, gdzie straci zasięg. Rozłączył się. Nawiasem mówiąc dziwne - tracić zasięg w łazience ;-)

Ja poszedłem do sklepu, nie było mnie 10 minut, ale on już się nie odezwał. Spisałem więc go na straty jako potencjalnego złodzieja. Nie udało mu się przenocować aby kogoś okraść, to odczepił się. W klubie przecież mnie nie okradnie. Albo nie będzie miał z czego. Przyjąć potrzebującego pod dach - to dobry uczynek. Ale na pewno nie przyjmować złodzieja czy kogoś podejrzanego :-)

Dobry Bóg zesłał mi sobotę, aby wypalić do niego ze "śmiertelnym" dla jego planów klubowym pomysłem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz