Kuba dostał od tego swojego "wujka" - czyli przyjaciela domu - dwupłytowy album "Born this Way" Lady Gagi. I zgrałem sobie do iTunes wszystkie jej piosenki, w sumie jest ich 22. Jedyna "przykrość" była taka, że piosenkę "Bloody Mary" którą wcześniej ściągnąłem z netu i przesłuchałem ponad 1600 razy, skasowałem z iTunes zastępując ją wersją zgraną z płyty - przez co licznik jej odtworzeń się wyzerował.
Do tej pory najwięcej utworów mam Kraftwerku, ale nie dziwne, skoro zgrałem ich pełną ośmiopłytową dyskografię do iTunes - w sumie mam Kraftwerku 71 piosenek, z tego kilka poza tym albumem - trafiłem na nie w necie i nie skasowałem bo by mi ich brakowało. W sumie mam w iTunes 249 piosenek, czyli - jak pracowicie wyliczył ten program - 1,13 GB i ļ.
Teraz więc mam fazę na słuchanie Lady gagi, ale najbardziej podoba mi się nie "Bloody Mary" ale "Judas". Zatem swoim zwyczajem słucham w kółko, w kółko i ciągle w kółko tego co mi się aktualnie podoba. Lubię tak słuchać w kółko jednego utworu.
A przy okazji się cieszę bo nabija mi się licznik odtworzeń - cecha która mi się szczególnie podoba w iTunes ;-)