Oto jak zostaliśmy zdemaskowani jako posiadający jedynie zasadnicze wykształcenie zawodowe. I zrobił to nie lada geniusz, który nie był w stanie odcyfrować tajemniczego kodu jaki napisałem mu na początku rozmowy: no sx jbc. Czyli - no sex jakby co. Chyba nie muszę tłumaczyć nikomu co znaczy po angielsku no sex, bo to chyba wie każdy, nawet jeśli nie zna tego języka... Ale nasz geniusz rozgryzał słowo "no" i zastanawiał się czy aby nie znaczy "na".
Gdyby był nieco bardziej lotny, zobaczyłby jaki dystans na klawiaturze dzieli literki O i A - i chyba nie miałby wątpliwości co do tego, że "no" nie było przez pomyłkę napisanym "na" (tak jak zamiast "na" mogłoby być "ns"). W końcu jednak udało mu się to wytłumaczyć. Kiedy jednak zadałem mu zagadkę jaka para może być najłatwiej na gej czacie - zostaliśmy wyzwani od absolwentów zawodówki :-) Było to tak rozkoszne, że zrobiłem zrzut okna rozmowy:
Zadziwiające, że osoba, której siła kojarzenia zbliża się właśnie do poziomu nawet nie zawodówki, ale niepełnej szkoły podstawowej, pozwala sobie na takie, nawet nie obraźliwe ale zabawne, komentarze. czyżby to była źle skrywana wściekłość z tego powodu, że trafił na kogoś kto nie szuka jego wymarzonego seksu?
Nie spodziewałem się, że rozmawianie na czacie jako para może generować tyle zabawnych sytuacji ;-)
haha jaka para? k i m :P co za idiot ;)
OdpowiedzUsuń