Kolejna gra słów (komputer zamienił to na "gra smutna", co znów pro memoria i ku krotochwili zachowam). Taki tytuł dla dzisiejszego posta - wczoraj kładła się opozycja, dziś Realtek powstaje na moim własnym komputerze. Cud mniemany, czyli instalacja sterownika. Jakiś czas temu pisałem o tym, że kilka razy musiałem reinstalować u siebie Windows dlatego, że nie działał mi odpowiednio sterownik Realtek. Nie było bowiem dźwięku na słuchawkach podłączonych przez mini jacka do komputera. Dopiero, kiedy odinstalowałem najnowszy sterownik Realtek - dźwięk powrócił. Dziś rano Realtek zaproponował mi jednak restart komputera w celu instalacji najnowszego sterownika. Zaryzykowałem i zainstalowałem ten najnowszy sterownik.
W sumie to niewiele ryzykowałem, bo gdyby okazał się sterownikiem, który by znów wyłączył mi wyjście audio na mini jacku, mogłem go odinstalować i wrócić do poprzedniego. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy przy wszystkich ustawieniach, które miał identyczne z poprzednim (niedziałającym) ów najnowszy sterownik Realteka - jest na słuchawkach muzyka! Można? A jednak można! Widocznie coś poprawili w sterowniku i bez problemu jest w stanie obsługiwać słuchawki. Co prawda, nazwane one były głośnikami, ale nie było problemu - zmieniłem ich nazwę na słuchawki oraz ikonkę na odpowiednią, dla zachowania nienagannej estetyki w systemie, o którą tak dbam. Dzięki temu mam je jako słuchawki w systemie, a zewnętrzne głośniki podłączone dodatkowo do komputera przez USB mam jako USB audio, osobno zainstalowane.
Zawsze zadziwiają mnie komputery, bo w komputerach nie wiadomo dlaczego coś nie działa, a potem nie wiadomo dlaczego coś działa. Wszystko jest tak skomplikowane, że zarazem takie proste i nie ma co zastanawiać się, dlaczego coś działa lub nie. No chyba, że jest się programistą i testuje się aplikacje na błędy. Ja na szczęście jestem tylko użytkownikiem i moim zadaniem jest mieć radość z tego, że komputer działa. No i zaczął działać lepiej niż poprzednio. To ulepszenie działania mojego komputera serdecznie dedykuję polskiej opozycji, która gdyby mogła, zepsułaby wszystkie sterowniki państwa i spowodowałaby blue screen w naszym kraju.
Na szczęście dla naszego kraju, to opozycja sama się zawiesiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz