Ma być świąteczny wpis - to jest. Święta to bowiem także masowe seryjne morderstwa, wykonywane na karpiach, które wykorzystujemy do szykowania tradycyjnych wigilijnych potraw. Ja akurat nie lubię tego rodzaju ryb, wolę filety z ryb morskich, smażone i bez ości - więc dla mnie karp nie jest wyborem. Ale przecież wiele lat temu, gdy byłem dzieckiem, pamiętam jak w naszej domowej wannie pływały kupione karpie, litościwie zabite potem i przyrządzone. Tygodnik "Polityka" przynosi jednak dziś sensacyjną informację o przełomowym wyroku Sądu Najwyższego w sprawie humanitarnego traktowania karpi. To na pewno ważne wydarzenie dla obrońców zwierząt, ale...
Ostatnio głośno było o proteście przeciwko zabijaniu karpi, w którym wzięła udział znana aktorka Maja Ostaszewska. Problem tylko w tym, że też protestowała ona przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. W związku z tym powstał niemiły zgrzyt - zabijać nienarodzone dzieci bez problemu można, zabijać karpi już nie. Internauci bezlitośnie wykpili hasło czarnego protestu - "moja macica, moja sprawa" i dopisali Ostaszewskiej komentarze w tylu "moja wanna (w domyśle z karpiem), moja sprawa". Przychylam się do protestów przeciwko nieludzkiemu traktowaniu zwierząt, ale ciężko mi uznać za kogoś wiarygodnego, kto walczy z zabijaniem zwierząt, ale lekceważy zabijanie nienarodzonych ludzi.
Nie jestem jakimś kato-talibem, ale szanuję prawa człowieka od chwili poczęcia, choć wiem, że czasem są ciężkie decyzje konieczne w tym względzie do podejmowania i wymagają one wiele moralnej odwagi. Dla każdego prawdziwego rodzica podjęcie decyzji o zabiciu nienarodzonego dziecka, nawet jeśli okoliczności medyczne w pełni za tym przemawiają, nie powinno być łatwe. Ja straciłem nienarodzone dzieci z powodów naturalnych, a mimo to bardzo to przeżywałem. A co dopiero wtedy, gdybym musiał współpoodejmować hipotetyczną decyzję o aborcji. Koniec końców karpiom może będzie nieco lżej, po wyroku Sądu Najwyższego - choć i tak trafiać będą na stoły. Taki już jest łańcuch pokarmowy - to ludzie jedzą karpie, a nie odwrotnie.
Tylko żeby w pełni być człowiekiem nie wystarczy mieć jedynie ludzkie ciało - przydałoby się też mieć ludzkie sumienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz