Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie? W Ameryce wielki bump, bowiem wygrał Donald Trump! Tak można by, parafrazując Mistrza Adama powiedzieć o historycznych, i przede wszystkim histerycznych, komentarzach wygłaszanych przez całą masę komentatorów z lewicowo-liberalnych mediów, zarówno w Ameryce, jak i w Polsce. A my w naszym kraju mamy przyjemne deja vu, bo zupełnie podobnie było u nas po po zwycięstwie Andrzeja Dudy. Można by żartobliwie powiedzieć, że liberalni dziennikarze w Polsce, którzy przed "faszystowskim kurduplem" chcieli uciekać do Ameryki, stracili teraz tą wspaniałą Ziemię Obiecaną.
Stracili zresztą nie tylko histeryczni komentatorzy. Pewien naukowiec z Uniwersytetu Princeton, który od czasu wielu wyborów trafnie przewidywał ich wyniki, zaklinał się, że Hillary Clinton na 99% szans na erekcję - a wyszło na to, że ów naukowiec ma teraz 99% szans na zostanie najbardziej przegranym propagandystą. Podobnie zresztą wywaliły się inne wielkie sondażownie i dumne lewicowo-liberalne media przewidujące wdeptanie Trumpa w ziemię. Tak się zastanawiam i myślę, że przyczyna porażki tkwi po prostu w tym, że od wielu lat zaklinały one rzeczywistość i uwierzyły swoje zakęcia.
Ja też, jako zwykły człowiek, zastanawiam się, co to będzie po wygranej Trumpa i dochodzę do wniosku, że specjalnie nie mam się czego obawiać. Skoro bowiem lewicowo-liberalne media aż tak histerycznie reagują na zwycięstwo Trumpa, to znaczy, że właśnie wszystko wskazuje na to że, nie będzie żadnych kataklizmów. Podobnie histerycznie obwieszczały i dojście do władzy PiS w Polsce - i sami możemy ocenić, na ile te ich histeria miała jakikolwiek sens. Myślę więc, że histeria, która opanowała mainstreamowe media jest wyłącznie ich źle skrywaną zagrywką polityczno-emocjonalną, a nie racjonalnie wygłaszaną i racjonalnie uzasadnioną krytyką.
After all, medialne psy szczekają, a karawana idzie dalej - karawana, a nie karawan :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz