19/20 maja 2014
Tego samego wieczora wydarzyły się dwa równoległe komputerowe zdarzenia. U Pawła posypał się Windows a ja zobaczyłem że jest nowsza wersja 10.9.3 OS Mavericks. Więc Paweł zaczął instalować nowszą wersję Windowsa, bo akurat robiliśmy przemeblowanie i znalazła się przy przenoszeniu rzeczy z szafy. Ja w tym czasie robiłem backup komputera i zgrywałem osobno dane na wszelki wypadek. Kiedy jemu nowy system zaczął działać ja zacząłem instalować Mavericks.
Wszystko pięknie się zainstalowało i obaj byliśmy zadowoleni, poszliśmy spać około 4. Ale rano okazało się że u Pawła jednak system nie działa - więc wraca do poprzedniego. A u mnie Mavericks się jednak znowu wiesza - jak wcześniejsze wersje. Zatem zmiana z 10.9.2 na 10.9.3 nie pomogła. No to postanowiłem odtworzyć stary system z backupu. Bardzo użyteczna opcja. I cieszyłem się, że w tym czasie nie wysłałem żadnego maila od siebie, bo bym go stracił - chyba że ręcznie bym go umieszczał w odtworzonej poczcie.
Można więc powiedzieć że przerobiliśmy swoją małą noc muzeów - wracając do muzealnych wersji systemów operacyjnych (Windows Vista i Mac OS 10.6.8 Snow Leopard) po nieudanej próbie instalacji nowszych. A ja chyba długo nie zdecyduję się na kolejną próbę z mavericks - może w wersji 10.9.6 dopiero. Ale chyba i wtedy się nie uda, podejrzewam coś z kartą graficzną u siebie i nie wiem czy poprawią kompatybilność systemu z nią.
Ważne że teraz obaj będziemy mieli działające systemy - choć stare ;-)
Tego samego wieczora wydarzyły się dwa równoległe komputerowe zdarzenia. U Pawła posypał się Windows a ja zobaczyłem że jest nowsza wersja 10.9.3 OS Mavericks. Więc Paweł zaczął instalować nowszą wersję Windowsa, bo akurat robiliśmy przemeblowanie i znalazła się przy przenoszeniu rzeczy z szafy. Ja w tym czasie robiłem backup komputera i zgrywałem osobno dane na wszelki wypadek. Kiedy jemu nowy system zaczął działać ja zacząłem instalować Mavericks.
Wszystko pięknie się zainstalowało i obaj byliśmy zadowoleni, poszliśmy spać około 4. Ale rano okazało się że u Pawła jednak system nie działa - więc wraca do poprzedniego. A u mnie Mavericks się jednak znowu wiesza - jak wcześniejsze wersje. Zatem zmiana z 10.9.2 na 10.9.3 nie pomogła. No to postanowiłem odtworzyć stary system z backupu. Bardzo użyteczna opcja. I cieszyłem się, że w tym czasie nie wysłałem żadnego maila od siebie, bo bym go stracił - chyba że ręcznie bym go umieszczał w odtworzonej poczcie.
Można więc powiedzieć że przerobiliśmy swoją małą noc muzeów - wracając do muzealnych wersji systemów operacyjnych (Windows Vista i Mac OS 10.6.8 Snow Leopard) po nieudanej próbie instalacji nowszych. A ja chyba długo nie zdecyduję się na kolejną próbę z mavericks - może w wersji 10.9.6 dopiero. Ale chyba i wtedy się nie uda, podejrzewam coś z kartą graficzną u siebie i nie wiem czy poprawią kompatybilność systemu z nią.
Ważne że teraz obaj będziemy mieli działające systemy - choć stare ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz