połowa czerwca 2014
Sprawa złośliwości jakie spotkały ostatnio naszego przyjaciela zaczyna mieć kontynuację. Największy problem polegał na tym, że nie wiadomo było jak zareaguje pewna ważna osoba, którą także w tę "aferę" wplątano. Akurat jest to osoba, ze zdaniem której ten przyjaciel się liczy i bardzo ją szanuje. A niepewność bardzo rozwala w takiej sytuacji.
Przy okazji nasz przyjaciel wyjaśnił mnie i Pawłowi dlaczego nienawidzi niepewności w życiu. Otóż sporą część dzieciństwa żył w niepewności i niestety wiązała się ona z zeskoczeniami negatywnymi. Dlatego niepewność kojarzy mu się z oczekiwaniem na katastrofę. Teraz rozumiem dlaczego chce wszystko w miarę możliwości wyjaśnić - nawet jeśli to miałaby być pozytywna niespodzianka. Ale jak mówił jego psychika jest taka, że nawet pozytywne zaskoczenie go nie ucieszy. Bo jest zaskoczeniem.
Teraz rozumiem męczarnie naszego przyjaciela, który nie wie w jaką stronę potoczą się wydarzenia. Czy wszystko będzie dobrze, czy źle. Czy osoba na której opinii mu zależy będzie wyrozumiała, czy wściekła. Nie wiadomo jaka będzie przyszłość - i to tak bardzo rujnuje.
Ale na razie możemy tylko czekać bezsilnie na rozwój wydarzeń.
Teraz rozumiem męczarnie naszego przyjaciela, który nie wie w jaką stronę potoczą się wydarzenia. Czy wszystko będzie dobrze, czy źle. Czy osoba na której opinii mu zależy będzie wyrozumiała, czy wściekła. Nie wiadomo jaka będzie przyszłość - i to tak bardzo rujnuje.
Ale na razie możemy tylko czekać bezsilnie na rozwój wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz