2 kwietnia 2014
Tym razem miałem stresujący dzień ale i coś co jest dowodem na humor samego Pana Boga. Rzadko kiedy zdarza się tak zabawne zestawienie, ale dziś miałem taki przypadek...
Dzwonili do mnie komornicy. Kiedyś wyczerpałem debet na koncie karty kredytowe aby po postu przeżyć - a teraz mam dług. No i oni są od tego aby ten dług ode mnie ściągnąć. Na razie jeszcze na drodze polubownej. Ale ja nie bylem w stanie w ciągu 2 miesięcy zapłacić im więcej niż około 1/10 umówionej kwoty. Żal. Ale komornicy działają na zasadzie konkretów - brak spłaty to problem. Więc miałem bardzo niemiłą rozmowę i kolejne ultimatum, które nie wiem czy zdołam wypełnić.
A po tej rozmowie dostałem na maila mailing reklamowy od tego samego banku który mnie ściga - z tytułem "Żarty na bok!". Chodziło oczywiście o jakąś tam usługę bankową. Ale przyznacie sami, że w kontekście niemiłej rozmowy z komornikami ten mail, z takim tytułem, wygląda po prostu groteskowo. Takie przypadki nazywam właśnie humorem Pana Boga.
Oby to był znak że uda mi się wypełnić ultimatum tych komorników ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz