Czasem zdarza się że z równowagi może wyprowadzić rozmowa z osobą zdawałoby się idealnie najadającą na życiowego partnera. Taki przypadek chyba jest o wiele ciekawszy niż inne, bo pokazuje że nie każdy szukający związku jest - jak widać - wart uwagi.
Rozmawiałem na czacie z osobą o nicku "docelowo związku". Wydawało się że to potencjalny kandydat na partnera. Zacząłem rozmowę od przemyśleń na temat samego czata i ludzi na nim. Mój rozmówca zaczął niezbyt grzecznie mi pisać, że on to wie. A nawet w pewnym momencie napisał mi, że "produkuję się" pisząc o tym. Słaba zachęta do szukania docelowo związku ;-)
Zacząłem więc pisać konkretniej. W jakim wieku szuka? Od 20 do 45 lat. No to napisałem, że formalnie już nie mieszczę się w jego widełkach (bo mam 46). A on zaczął pisać z przekąsem. Zapytał mnie czy mam żonę - powiedziałem że maiłem. A on na to, że szukam pocieszenia u chłopaków. Prostackie podejście. Bi szukają pocieszenia. Napisałem mu że szukam budowania życia z chłopakiem - praktycznie od zera. A mój rozmówca niegrzecznie zamknął okno - widocznie nie przyjmie argumentów i sam wie lepiej.
Może dlatego szuka związku docelowo - bo celu tego nigdy nie osiągnie? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz