Zagadałem na czacie Michała lat 21 - jak wynikało z jego nicka - i otrzymałem zadziwiające pytanie na początku rozmowy. Otóż zapytał mnie co robię najpierw gdy wstanę. Wyzwanie dla mnie. Żeby być szczerym napisałem co robię - zakładam okulary i biorę do ręki komórkę która służyła mi za budzik oraz latarkę, którą świeciłem idąc w nocy do łóżka. A na to Michał odpisał, że idzie się załatwić. No cóż, tak też można...
Ale potem zaczął pytać co robię później i czy też idę jak on do kibla. Więc napisałem, że robię kawę. A on zapytał czy po kawie kibel. To już mnie zdziwiło i zapytałem jakie ma znaczenie opowiadanie o kiblu przy poznawaniu kogoś. I napisałem że jak chcę gadać z kiblem to idę do łazienki. Stąd tytuł tego posta ;-)
W sumie z tej rozmowy nic nie wyszło, ale pokazuje to, że czasem rozmowy na czacie są naprawdę bardzo ciekawe - a raczej ciekawe-inaczej ;-) Przy nudnym czatowaniu i spotykaniu się z tysiącami debilnych pogaduszek, taka rozmowa jest jak rodzynek. Przynajmniej człowiek się nie nudzi w tak zdecydowany sposób, jakby mógł ;-)
Czasem czat też jest jak kabaret bez biletu ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz