Oto jak piękne może być ogłoszenie zamieszone przez "światłego człowieka" - a obok zdjęcie towarzyszące temu ambitnemu anonsowi:
Chciałbym poznać chłopaka do 30 lat (bez łysiny i nadwagi), z którym spędzę nadchodzący okres świąteczny. Cel znajomości? Wyjdzie w tzw. praniu. Nie ma sensu pisać scenariuszy, bo życie i tak robi swoje. Seks na pewno nie jest priorytetem. Szczerze mówiąc, może go nie być wcale. Niczego nie zakładam, ale i niczego nie wykluczam. Powinieneś być czysty duchem i ciałem (bez doświadczeń seksualnych), nie pić i nie palić oraz pielęgnować ambitne zainteresowania, o których możesz opowiadać godzinami. Ja: 50 lat, naukowiec, nonkonformista w każdym calu. Czekam na inspirujący list.
Zawsze nieodmiennie bawi mnie "ambitny" anons i zdjęcie, którego ideał sięga bruku :-) I to oczekiwanie na "inspirujący list" w sytuacji gdy własny anons jest niezbyt grzeczne napisanym dokumentem castingowym. Seks oczywiście nie jest priorytetem i "może go nie być wcale" - ale zdjęcie penisa jest wywalone, za to nie widać nawet kawałka szacownej naukowej twarzy o zapewne nonkonformistycznym obliczu...
Powstaje tylko pytanie - czy to nonkonformista w każdym calu, czy (jak widać na zdjęciu) w każdym centymetrze ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz