6 marca 2012
Kuba ukrył poprzednio konto na Kumpello dlatego że miał swój humor. Nie miałem nic przeciw, bo za dużo na Kumpello przesiadywał. Ale kiedy go próbowałem odwiedzić zobaczyłem, że nie jest to konto ukryte (choć było poprzednio) ale że mój profil został przez niego zablokowany. Wydało się to podejrzane więc założyłem inny fikcyjny profil i wszedłem na profil Kuby. I zobaczyłem, że jest w "monogamicznym związku" z innym użytkownikiem - a to oznacza, że obaj ten status zgodnie ustawili.
Miarka się przebrała - wezwałem go i pokazałem mu profil. Kuba tłumaczył się pokrętnie. Że jest z tym chłopakiem dlatego, bo prześladuje go jeden facet, który też do mnie pisał. Chce mnie chronić przed jego wrogą uwagą. Że był tak "związany" z kilkoma po kolei. W to nie uwierzyłem, ale można to zweryfikować w historii profilu. Tej jednak nie chciał pokazać - a więc jest niewiarygodny i powiedziałem mu to.
A potem on sam zaczął się pakować, choć nie było jakiejś kłótni czy wyrzucania go na siłę. Ale akurat odwiedził nas inny kolega, który już raz był u nas, a także był nasz znajomy. I tego pierwszego kolegę jako mniej mi znanego przeprosiłem z mieszkania. Potem on towarzyszył Kubie z bagażem i psem na dworzec Zachodni aby złapać autobus do Płońska.
A potem on sam zaczął się pakować, choć nie było jakiejś kłótni czy wyrzucania go na siłę. Ale akurat odwiedził nas inny kolega, który już raz był u nas, a także był nasz znajomy. I tego pierwszego kolegę jako mniej mi znanego przeprosiłem z mieszkania. Potem on towarzyszył Kubie z bagażem i psem na dworzec Zachodni aby złapać autobus do Płońska.
A więc koniec. Kuba mnie zdradził, przynajmniej w internecie wiążąc się z innym. Nie był to chłopak nie budzący żadnych uwag, wiele rzeczy mi w nim zastanawiało i nawet niepokoiło, ale nie było to powodem abym go specjalnie śledził czy podchodził. dziś jednak dostałem dowód jego knowań czarno na białym (abstrahując od kolorystyki Kumpello).
A więc koniec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz