Czytam bardzo wiele newsów każdego dnia, nie tylko dlatego, że interesuje się polityką i sprawami cywilizacyjnymi. Nawiasem mówiąc, czasem jest to przydatne podczas mojej pracy, w której piszę różne teksty na różne tematy. Robię to również ze zwykłej ciekawości. Żyjemy w świecie, który ulega znacznym przemianom. Ścierają się tutaj, niczym płyty tektoniczne, różne płyty cywilizacyjne. Występują cywilizacyjne trzęsienia ziemi, katastrofy, ale także nadzieja na to, że ten cały dryf politycznych kontynentów popłynie w dobrym kierunku. Oczywiście ostatnio najwięcej komentarzy pojawia się w związku z dramatyczną sytuacją w Ameryce, czyli wygrana Donalda Trumpa.
Postanowiłem więc krótko spuentować dzisiejszym tekstem, podanym w adekwatny do całej tej powyborczej histerii "feralny" dzień 13 listopada, liczne pojawiające się w różnych lewackich i liberalno-demokratycznych mediach podsumowania i "mądre eksperckie analizy" dotyczące wygranej Trumpa. Dlaczego nie powinien wygrać? Dlaczego Hillary Clinton powinna wygrać? Dlaczego to, co się wydarzyło jest niedobre dla całego świata? Dlaczego Hillary Clinton była jedynym słusznym wyborem dla naszego świata? I tak dalej. Zaiste piękny, wspaniały wykwit inteligencji. A wszystko to można skwitować jednym powodem, dla którego te lewackie media powinny się teraz przymknąć. Nie przewidzieliście kompletnie rozwoju sytuacji, gniewu wykluczonych i zwycięstwa Trumpa, wmawialiście na ślepo, że wygra Clinton, skompromitowaliście się totalnie - więc się więc z łaski swojej zamknijcie japę i przestańcie szczekać.
A co do tych wszystkich kasandrycznych przepowiedni o tym, jak bardzo zła będzie władza Trumpa... Myślę, że będzie dokładnie odwrotnie. Im bardziej mieszają go z błotem, im bardziej rozdzierają szaty, tym bardziej oznacza to, że jego wybór właśnie był potrzebny. Ponieważ ci, którzy odsądzają go od czci i wiary sami mają kompletnie czarne charaktery i betonowe serca. Lewacka ideologia jest moim zdaniem zaprzeczeniem człowieczeństwa. Pragnie sprowadzić nas do quasi zwierzęcych instynktów, ale w przypadku człowieka są to także lewackie instynkty konsumpcjonizmu. Ponadto prowadzi nas do relatywizmu moralnego, który też jest rodzajem instynktu. Pragnie uczynić z ludzi zwierzęta bez duszy, niewolników globalnych korporacji. Zadziwiająca symbioza - neo marksistów z neo imperializmem. Widocznie jaki świat, tacy marksiści. Dlatego wszystkie ich krytyki konserwatywnej kontrrewolucji należy odbierać wyłącznie jako pozytywny znak.
After all, niech nie ważą się rzucać kamieniem, chyba, że sami są bez grzechu - ale lewacy raczej nie znają tej historii...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz