Myślałem wtedy o SEO copywritingu i nawet czytałem na ten temat robiąc sobie notatki w postaci mindmapu. I dla tych prac wymyśliłem fajną nazwę maila w Google, który miał być używany do celów zawodowych - przyjmowanie zleceń i tym podobne korespondencje. I teraz się przyda jak znalazł. A że był to maila właśnie w poczcie Google - to było kluczowe.
Firma bowiem korzysta z Google dość wszechstronnie. Pracownicy i management porozumiewają się przez Google Talk. Na szczęście mogłem podpiąć je do mojego komunikatora Adium. Dokumenty firmowe są udostępniane na dysku Google. Są one w formacie googlowego "Worda" i "Excela". Zatem moglem się przygotować do pracy. A na przeglądarkę zawodową wyznaczyłem Google Chrome. Skoro Google rządzi, to czemu nie?
A tak na poważnie, to dwóch innych przeglądarek (Safari i Firefoxa) używałem już po prostu w dwóch innych tożsamościach na Google i nie chciałem przełączać się między nimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz