29 maja 2012
I pozbyliśmy się kolejnej pary obrączek, ósmej, oraz bransoletek z nimi zamówionych. Wszystkie z dedykacją od Kuby dla Maćka i na odwrót. Ale Kuby już nie ma. A mój chłopak ma na imię Rafał. Więc imię na obrączkach nijak nie pasuje. Ale - jak się okazuje - można zrobić dzięki nim trochę dobra w tym złym świecie :-)
Para z okolic Pleszewa bardzo chciała mieć jakieś obrączki a nie było ich na nie stać. Już ze dwa miesiące temu dałem im znać, że mam obrączki do oddania. Ale czekałem z obrączkami na wyjaśnienie się sytuacji - a nuż poznam innego Kubę. Ale nie poznałem. Więc wsadziłem obrączki i bransoletki w kopertę bąbelkową, napisałem liścik który obaj z Rafałem podpisaliśmy i wysłałem. Oto jak wyglądały przed wysyłką:
Umówiłem się z nimi tak, że kiedy przesyłka do nich dojdzie to mi doładują za 10 złotych numer z Orange. Chcieli bowiem wysłać mi znaczki, ale to niepotrzebny koszt przesyłki. Wolę mieć doładowany telefon, to się przyda bardziej. A obrączki i bransoletki im się przydadzą. Poproszę ich tylko o wysłanie zdjęcia z nimi, aby mieć satysfakcję, że im pomogłem i że są szczęśliwi.
Jedne obrączki się gubi, inne traci lub wyrzuca - a te wysłaliśmy do innej pary :-)
Jedne obrączki się gubi, inne traci lub wyrzuca - a te wysłaliśmy do innej pary :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz