22 marca 2012
I doczekałem się długiego listu od tego "górnolotno-nickowego" chłopaka. Po pierwsze okazało się że nie jestem w jego typie - ale to w tym przypadku komplement, bo on szuka znacznie dojrzalej wyglądających starszych facetów. A poza tym napisał m, że zdyskwalifikowało mnie to, że miałem chęć kochać się z nim na pierwszej randce i wyraźnie to mu powiedziałem. Nie krylem się z tym bo potrzebuję także seksu, ale nie przypadkowego seksu dla seksu, lecz seksu z kimś z kim będzie sympatia i nadzieja na coś stałego.
To był najdłuższy list jaki dostałem na Kumpello, ale odpisałem jeszcze obszerniej. Tak, potrzebuję także seksu i nie mam oporów robić go z kimś nowo poznanym - pod warunkiem, że jest to naturalne i obie strony tego chcą bez przymusu. Bardzo potrzebuję bliskości także w praktycznym, seksualnym wykonaniu. Ale to nie znaczy że się będę puszczał z każdym i na ślepo :-)
Skoro nie jestem w jego typie, to związku z tego nie będzie, ale nie wyklucza to przyjaźni. I ten chłopak odezwał się do mnie około tydzień później z propozycją zostania przyjaciółmi. Jak najbardziej jestem za. Wartość człowieka mierzy się nie tym, czy koniecznie uda się z nim związek, ale tym, czy uda się przyjaźń, jeśli związek będzie niemożliwy.
Zatem smutno, że się nie udało związać, ale dobrze, że uda się zaprzyjaźnić:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz