Nie żyje Kaczyński. Bogusław Kaczyński - wybitny krytyk muzyczny, który zdaniem niektórych najwięcej zrobił dla popularyzacji opery w Polsce. Zawsze nienagannie ubrany, nienagannie się wysławiający, opowiadający z pasją o operze i muzyce klasycznej. Prawdziwy dziennikarz-dżentelmen, uznany w plebiscycie tygodnika "Polityka" za jedną z dziesięciu największych polskich osobistości telewizyjnych XX wieku. Bo faktycznie był taką osobistością. Pamiętam go z telewizji jeszcze z czasów, gdy sam byłem dzieckiem.
Niestety, gorzko-zabawne refleksje związane są jednak z tą śmiercią. Mianowicie z nazwiskiem Zmarłego. Ile osób będzie przekonanych że to zmarł prezes Kaczyński? A ile osób zakrzyczy wyrażającego żal ze śmierci Kaczyńskiego zarzucając mu że jest - a priori - sympatykiem PiS, skoro żałuje śmierci kogoś o tym samym nazwisku, co nazwisko prezesa PiS? Bo nie wątpię, że mało kto będzie wiedział kim był Bogusław Kaczyński.
Myślę, że jest w Polsce wiele osób, które na samo nazwisko Kaczyński dostają spazmów, jak diabeł na myśl o święconej wodzie. Uśmiałbym się, gdyby takie osoby nie dały dojść do głosu i zaczęły od razu snuć jakieś dziwne teorie na temat rodzinnych koligacji z panem prezesem. Są pewnie w Polsce i takie osoby, dla których każdy Kaczyński to jakaś rodzina pana prezesa i chwast narodu. Ot, polska logika spiskowa :-)
A mnie jest bardzo przykro, że odszedł Człowiek, którego z taką sympatią zawsze oglądałem w telewizji - i to nieważne w jakiej telewizji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz