Dziś 13 stycznia ma się odbyć europejska debata o praworządności w Polsce. Dlatego postanowiłem tego dnia zainaugurować na moim blogu kolejne słowo kluczowe "cywilizacyjne i społeczne". Czas zacząć pisać także o tym, co dotyczy nas wszystkich, co nie jest związane jedynie z okolicznościami mojego własnego życia lub tym, co tropię na gejowskim podwórku - czyli głównie absurdami i idiotyzmami.
Panie Schulz, panie Oettinger - dziękuję Wam serdecznie, z całego serca. Otworzyliście mi oczy, puknęliście mnie w głowę. Przecież absurdy i idiotyzmy, które tak chętnie tropię, są na porządku dziennym w całej Unii Europejskiej i jej polityce. A zatem mój blog zyskuje dodatkowy obszar zainteresowania. Nie jestem zawodowym komentatorem politycznym, ale ostatnio coraz bardziej śledzę różne doniesienia i interesuję się tym, co się dzieje. I chętnie napiszę co o tym myślę.
Czemu więc nie miałbym pisać o moich przemyśleniach na tym blogu? Myślę, że wypracowałem realizacyjnie udaną jego formułę, którą nazwałem kiedyś 3+1. Każda notka modelowo składa się z trzech krótkich kilku zdaniowych akapitów i jednego zdania puenty. To zarazem na tyle dużo, aby o czymś napisać, i na tyle mało, aby nie zanudzić czytelnika nie mającego czasu na czytanie długich tekstów. To się nazywa kompromis.
Zatem na blogu będzie się działo - także cywilizacyjnie, społecznie i pośrednio politycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz