środa, 3 grudnia 2014

Porównanie

Pokosiłem się o porównanie obu prac. Tamta praca była niemiła dla mnie, wymagała siedzenia w czasie dyżuru (za przerwy w pacy sypały się gromy). W tej pracy siedzę ile chcę, pracuję kiedy chcę. To zaleta. Ale o wszystkie prace muszę starać się sam. Tam podawano mi to na tacy. Tu sam się muszę wszystkiego uczyć, tam mi pomagano. Ale tu, mimo że muszę się sam uczyć, przynajmniej nikt mi nie truje dupy. Dupa mi za to jest wdzięczna :-)

Finansowo na razie tamta praca była znacznie lepsza, zarobek około 50% wyższy. Ale w tej pracy dopiero się rozkręcam. Dopiero uczę się rynku, dopiero orientuję w tym jakie zlecenia warto brać a jakie nie. I myślę, że dorównam tamtej pracy w zakresie zarobków. Ale raczej będę miał niższą stawkę za godzinę. Tamta firma oferowała stawkę o połowę czy nawet dwa razy wyższą, jeśli trafił się dobry wynik dnia. Tutaj jednak mogę pracować tyle ile teoretycznie chcę, a zatem mogę nadrobić czasem pracy.

A jak to się ma do mojego życia? O tym w kolejnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz