Czasem ludzka głupota sięga kosmosu. Nie przewidzimy ile jest tej głupoty i jakie komiczne może przybierać ona formy. Mnie zdarzyło się to pewnego dnia z cyber seksem. Nie było by w tym nic śmiesznego ale ktoś dopatrzył się tego cyber seksu w moim anonsie :-)
Zaczęło się rutynowo. Ktoś odpisał na mój anons w kategorii szukania partnera do związku i zaproponował cyber seks. Odpisałem mu grzecznie, że cyber seks mnie nie interesuje. A on odpisał, że mam o nim napisane w anonsie. I tu się roześmiałem.
W anonsie była mowa o przyjaźni jako drugim wariancie oprócz szukania związku, a dodatkowo o cyber przyjaźni gdyby ta realna nie mogla być technicznie zrealizowana. Ale cyber przyjaźń i cyber seks to kompletnie różne rzeczy. Choć możliwe że wielu osobom przyjaźń kojarzy się z układem na seks. Więc cyber przyjaźń to układ na cyber seks ;-)
To dziwna logika - może cyber logika ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz