maj 2012
I nagle się okazało, że mój plan kupowania telefonów legł w gruzach. Dwa z czterech telefonów okazały się badziewiem. I jeden - najdroższy - rozwaliłem. Poszedłem więc do Media Marktu i kupiłem znów Nokię C2-01, tak samo czarną, jak moja biznesowa. No i wiadomo było, że oba telefony będą się mylić. Więc znów dokonałem złego wyboru :-)
Ale i tak miałem dla Rafała kupić ten model, dla jego telefonu biznesowego, więc nic straconego. Poszedłem znów do Media Marktu, tego samego dnia. I wybrałem Nokię Asha 300. Z klawiaturą i ekranem dotykowym. A tego dnia miałem a Rafałem sytuację bardzo podbramkową, pomagałem mu przez neta i wymieniłem wieczorem sto kilkadziesiąt SMS-ów z nim. I ten nowy telefon zdał egzamin śpiewająco. Pisanie SMS na nim jest łatwe i przyjemne, tym bardziej, że cześć opcji się klika palcem wprost na ekranie, co przyspiesza pisanie.
Przeglądanie historii rozmowy nie jest jednak tak komfortowe jak na Nokii C2-01 - ale w zastosowaniu towarzyskim nie przegląda się na ogół historii korespondencji. Ważniejsza jest łatwość pisania wiadomości, bo pisze się je na ogół w odpowiedzi na dopiero co otrzymaną. A w przeciwieństwie do zastosowania biznesowego pisze się ich znacznie więcej.
Zatem kupiłem dwa kolejne telefony - tym razem udane :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz