Przeglądałem już nie raz anonse na Gejowie i nie raz odpowiadałem na anonse zamieszczone przez inne osoby. Oczywiście przeglądałem jedynie anonse w kategorii "Szukam partnera" a więc zdawałoby się poważnej. Powinni tam bowiem zamieszczać ogłoszenia ludzie szukający związku, zatem można przypuszczać, że ludzie ci dojrzeli do takiego poszukiwania.
Może się mylę, ale szukanie związku kojarzy mi się także z pewną kulturą osobistą i kulturą życia w ogólności. Skoro szukamy czegoś na poważnie, to sami powinniśmy być poważni na swój sposób. A tymczasem zaobserwowałem ciekawe zjawisko - na większość maili wysłanych w reakcji na czyjeś ogłoszenia miałem tylko nieliczne odpowiedzi.
Odpowiedź nie musi być bynajmniej pozytywna. Może być jak najbardziej negatywna, ale ważne że jest. Gdy w odpowiedzi na anons otrzymujemy list składający się z co najmniej kilku zdań - to prosta kultura wymaga aby na niego odpisać. Bodaj jednym zdaniem. Tymczasem chyba większość ludzi tak mozolnie szuka związku, że nie ma siły odpisać nawet jednym zdaniem.
Zadziwiające, że tak postępuje elita szukających na Gejowie. Bo ja kontaktowałem się tylko z ludźmi najwyższej, zdawałoby się, próby - zamieszczającymi anonse w sensownej formie, piszącymi coś ciekawego o sobie i swoich potrzebach. Nie kontaktowałem się z chłopkami-roztropkami, piszącymi byle co i byle jak, często z rażącymi błędami ortograficznymi. Wydawało się, że piszę do najbardziej wartościowych poszukujących - ale efekt był odwrotnie proporcjonalny do ich domniemanej wartości :-)
To przywara całego środowiska - ludziom się wydaje, że szukając związku mogą sobie pozwolić na olewanie innych. A potem dziwi ich, że sami są też olewani :-)
Ja przyjąłem zasadę, że odpowiadam na każdy mail z anonsu lub na profilu. Nawet jeśli to miałby być mail z odmową. Lepsza odmowna odpowiedź niż żadna.
Cały nasz świat podlega inflacji wartości, i najwyraźniej kultura osobista nie jest w tej inflacji pominięta :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz