Jakiś czas temu zapukał do mnie chłopak 18-letni z Ełku, ale mieszkający w Olsztynie. Ełk kojarzę, więc wypytałem go o to i owo z tym miastem związane. Potem on widział mój profil i mu się niby spodobałem.
A potem niby się okazało, że przyszedł jego brat bliźniak - który też jest gejem. Tylko ten pierwszy miał oczy piwne a ten drugi zielone - zatem bracia dwujajowi. Potem niby ten brat ze mną gadał. I niby też mnie polubił. Tylko, że nie mieli oni żadnego profilu. Niby potem pokazali mi swój profil na Facebooku, gdzie ja mam profil pod gejowskim nickiem. Mogłem więc zaryzykować dodanie ich do ulubionych ale nie potwierdzili tego.
Potem znów gadaliśmy, ale było to coraz mniej wartościowe bez weryfikacji ich wyglądu - i co ważniejsze ich podwójności. Bo obawiałem się że to jakaś ściema z bratem. W sumie po 3 rozmowie ten czy tamten rozmówca pękł i zaniechał dalszego gadania, mówiąc że nie podał mi prawdziwego profilu na fejsie.
Takie rzeczy też, jak widać, ludzie wymyślają. A mnie to się kojarzy z "Wojną światów" gdzie Tom Cruise zwalał swoją niewiedzę na mitycznego brata ;-)
Następnego dnia mnie przepraszał i przyznał się że ma 15 lat i nie ma brata. Ale dla mnie już był niewiarygodny i nie chciałem z nim już w ogóle rozmawiać. Normalnemu człowiekowi jedna szansa na rozmowę starczy aby się uwiarygodnić. Oszustowi jedna starcza aby się skreślić ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz